Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2018

Tylko we Lwowie...

Obraz
ul. Kopernika Czasem podróżujemy w bardzo odległe regiony, a później okazuje się, że największa egzotyka leży po drugiej stronie płota. :) Dokładnie tak jest z Ukrainą. Jeśli już wybierać się tam drogą lądową, to zważywszy na niebotyczne kolejki na przejściach granicznych, lepiej chyba zdecydować się na przejście granicy pieszo. Busiki za 2zł z Przemyśla na granicę i po targach również dość tanie busy z granicy na Ukrainie do Lwowa, ułatwiają i umilają sprawę. Już na granicy rozpościera się przed nami inny świat. Kantor walutowy? Proszę bardzo, oficjalnych jest wiele. Ale jest też dziura w płocie, za którą leży kilka pijanych zwłok, a za nimi budynek z cegły... W nim sklep z zaopatrzeniem dla granicznych mrówek - asortyment bogaty, tani tytoń i równie tania co i mocna wódka. Oprócz tych artykułów pierwszej potrzeby, również niepowtarzalna możliwość wymiany waluty po najlepszym kursie prawdopodobnie w całej niemal Ukrainie. :D Pałac Potockich Ta dziura w płocie to jak brama