Sekretną doliną do Machu Picchu
Ruszyliśmy sekretną doliną Inków w piątek z samego rana. Najpierw Pisac, gdzie oprócz ruin znajdują się pola tarasowe, na których Inkowie uprawiali kilka tysięcy różnych odmian ziemniaka i kukurydzy na niesamowitą skalę. Cała dolina różni się zresztą od widoków, jakie dotychczas mieliśmy. Jest zielono, wokół wiele źródeł i rzek, nawet otaczające dolinę góry porasta roślinność. Sama dolina sprawia wrażenie przestronnej i bardzo nam się te widoki podobają. Panuje tu lepszy klimat niż np w Cusco, więc do dziś ludzie przyjeżdżają tu na weekendy, wakacje i różne festiwale. Drugim przystankiem było Ollantaytambo. To dla Inków drugie największe miasto i ważna ze względów rolniczych osada. Tutaj niestety zwiedzanie przerwała potworna ulewa. W kilkanaście minut potoki deszczu zmoczyły wszystko, a uliczne rzeki płynęły jeszcze długo. Znaleźliśmy tani nocleg i zatrzymaliśmy się na noc. W sobotę celem było dostać się do Aguas Calientes. Oznacza to gorące źródła i rzeczywiście znajdują się t