Dominikana

O Dominikanie będzie wyjątkowo krótko. Po bardzo stacjonarnym tygodniu w COVID-owych czasach, pozostaje jedynie wrzucić kilka fotek i ewentualnie garść przydatnych spostrzeżeń...

Są na wyspie dwa główne centra turystyczne, na które latają turyści: Punta Cana (w teorii baza hotelowa na wyższym poziomie) oraz Puerto Plata (w teorii wybrzeże z ładniejszymi plażami). Obie lokalizacje dość mocno oddalone od stolicy Santo Domingo i od siebie na wzajem.

Ceny taksówek są z góry określone i nawet na lotniskach można znaleźć oficjalne tabele z cenami na dany kierunek. Gdy już dogadasz się z jakimś kierowcą na "dłuższą współpracę", możesz liczyć na kilka dolarów niższe ceny, ale za duże targowanie nie wchodzi w grę. Poza stolicą nie licz na Ubera. On istnieje, ale kończy się na tym, że w appce kierowca Ci pisze, że anuluje przejazd i interesuje go tylko "efectivo" (gotówka). W ten sposób i tak jest taniej niż w oficjalnych taksówkach, ale mniej pewnie, trudniej kogoś znaleźć i trzeba mówić po hiszpańsku oraz raczej posiadać lokalną walutę.

Jest niby oficjalna informacja rządowa, iż przed wylotem z wyspy należy na miejscu zrobić test na COVID. Inaczej nie można odlecieć, mimo, że Dominikana chwali się tym, że nie wymaga testów ani szczepień przed przylotem do kraju. W rzeczywistości decyduje o tym linia lotnicza, więc dowiedz się jakie stanowisko ma Twoja. Na chwilę obecną LOT nie wymaga testu by wpuścić Cię na pokład, a Lufthansa/Condor owszem. Obowiązuje godzina policyjna, może być różna w zależności od miasta/regionu.

Zarówno przed przylotem na Dominikanę jak i odlotem, należy wypełnić na oficjalnej stronie rządowej formularz, z którego generuje się kod QR do zeskanowania przy kontroli paszportowej. Może być jeden na rodzinę.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kuba - zakończenie

Machu Picchu

Kathmandu