Sri Lanka - zdjęcia i uwagi
Natomiast miałem przed wyjazdem, a po przeczytaniu wielu opinii na blogach, ambicję, że po powrocie sprostuję opinię, że dla lokalsów turysta = portfel. Niestety nie mogę tego zrobić mimo najszczerszych chęci... Trudno nawet powiedzieć, że Lankijczycy są mili. Tzn są bardzo miłymi ludźmi. Ale tylko do czasu, gdy nie wiążą Cię z nimi żadne interesy. Gdy tylko potencjalnie mogą na Tobie zarobić, to zrobią to bardzo chętnie, bez pardonu i refleksji (kiepski styl jak na buddyjski naród). Niestety turysta, to turysta, biały, który w przeciwieństwie do nich ma pieniądze i jest w stanie zapłacić każdą kwotę jaką sobie tylko wymyślą. Naciągają i bardzo chętnie nawet przymykają oko, gdy widzą, że naciągają Cię inni, bo dla nich to naturalne. Za przykłady niech posłuży smoczy owoc, który mi proponowano za 40zł za sztukę(!), nocleg za 50$ (gdzie kosztował <30$) oraz facet z uprawnieniami szofera dla turystów, który kłamał, że jest przewodnikiem+kierowcą, bo przewodnik może zarobić znacznie więcej.
Rozpiętość cen za noclegi jest ogromna, ale to nie znaczy, że płacąc więcej dostaniesz lepszy standard.
Komentarze
Prześlij komentarz