Co to i po co?

Zewsząd słyszę: "Jak tam będziesz miał neta, to napisz czasem czy żyjesz/jak jest/gdzie jesteś." Gdybym miał rzeczywiście do każdego pisać z osobna i jeszcze odpowiadać na pytania dodatkowe, to właściwie mógłbym się pewnie zająć tylko tym... :)
A ja się chcę maksymalnie odciąć od europejskiego świata i nacieszyć sytuacjami, które mnie czekają. Stąd pomysł bloga. Kto i kiedy będzie miał ochotę, może tu zaglądać i dowie się wszystkiego, co i tak dowiedziałby się z maila. Taki wstęp chyba wystarczy.

A teraz lecę pogadać trochę z Morfeuszem. Niewiele czasu ostatnio dla niego miałem... Ważne, że wiza dotarła na ostatnią chwilę (dzięki Klara, jesteś wielka!), a za 2 dni wylot w kierunku... wojny i Lamów.
Kciuki mile widziane ;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kuba - zakończenie

Kathmandu

Machu Picchu