Peru

 
Podsumowując nieco ekonomicznie, Peru nie jest najtańszym krajem. Lokalna waluta 1sol = 1,20zł. Ceny w sklepach są podobne do polskich, a czasem nawet wyższe. Tym bardziej zastanawia jak ludzie tutaj żyją i za co, skoro zarobki najczęściej mieszczą się w przedziale 700-800soli.
Oczywiście na turystach zdziera się jeszcze mocniej. Pamiętacie wpis o Nasca lines? Z każdą większą atrakcją tak jest i trzeba liczyć nawet koło 100 dolarów od osoby. Do tego wiele rzeczy pozbawionych jest logiki.
Np wcale nie jest korzystnie rezerwować z wyprzedzeniem przez Internet. Co nie oznacza, że najlepiej jest wszystko załatwiać na własną rękę. Najlepszych cen należy szukać w lokalnych biurach podróży, acz czasem nawet w dalszych miejscowościach od celu. Logiczne?

Osobną historią jest to co najciekawsze - Machu. Z jednej strony wszystko załatwiliśmy sami i wyszło przyzwoicie. Ale w identycznej cenie oferują Machu lokalne agencje. Nawet trasa dojazdu jest taka sama, jak my odkryliśmy z pomocą bardziej doświadczonych. Wygraliśmy natomiast na tym, że mieliśmy w tym wejście na Waynapicchu, które jest drogie, bo może wejść tylko 400 osób dziennie. Druga rzecz, że spędziliśmy tam 2 noce w ładnym hotelu z pięknym widokiem, zamiast 1 nocy w zupełnie losowym hosteliku. Przegraliśmy wyżywienie, które w agencji jest wliczone. Ale czy przegraliśmy? Trudno powiedzieć, czasem jedzenie z agencji jest niejadalne. Śniadanie to zawsze 2 tosty z margaryną i marmoladą + herbata.

Można jeszcze z drugiej strony porównać nasze wydatki do przysłowiowego Amerykanina. Wiec zamiast płacić za najdroższy pociąg świata z Ollantaytambo do Aguas Calientes (min 60 dolców w jedną stronę) można za 48zł busem przez piękne góry przejechać z Cusco do Hudroelektrowni (6h jazdy). Z Hydro do Aguas też jest pociąg za 28$, ale można 9km przez dżunglę urządzić sobie spacer za free. Z Aguas na Machu można wjechać busem za 12$. Tylko dlaczego rezygnować z fantastycznych widoków podczas wspinaczki 2km pod górę?! Ile kosztuje rezerwacja biletu na Machu i Wayna przez agencje, tego możemy się tylko domyślać. Samodzielna rezerwacja na stronie rządowej 3 tygodnie wcześniej nas kosztowała ponad 180zł od osoby. Bez Wayna koszt byłby 1/3 tego.

To co na pewno nam się świetnie udaje, to noclegi. Warunki najczęściej mamy na prawdę fajne, płacąc od 12 - 30zł.


Nastało podsumowanie, ponieważ nad jeziorem Titicaca przekroczyliśmy już granicę z Boliwią. Copacabana nas nie zachwyca. Więc szybko skierujemy się do La Paz. Miasta, o którym słyszeliśmy najgorsze historie. Trzymajcie kciuki za nasze bezpieczeństwo...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kuba - zakończenie

Kathmandu

Machu Picchu